Witajcie
buźki >!<
Moja miłość
do second handów wzrasta z każdymi zakupami.
Kiedyś pracowałam przez jakiś
czas w szmateksie i nie uwierzylibyście jakie perełki czasami były w
sprzedaży.
Niekiedy z bólem serca kasowałam
ubrania słynnych projektantów, które tam
można kupić za
grosze. Kilka razy natknęłam się na oryginalną torebki od Prady
czy Chanel.
Co do moich zakupów to zdarza mi się wygrzebać czasami rzeczy w idealnym stanie.
Jedni
mówią, że trzeba umieć szukać, ja myślę, że trzeba po prostu regularnie
odwiedzać second handy, a z
czasem ta umiejętność sama się w nas wyrobi J
Dziś
stylizacja z moimi największymi szmateksowymi
skarbami. Sukienkę udało mi się
upolować za jakieś
5 zł. Była z metką.Materiał bardzo przyjemny dla ciała, w malutkie kolorowe kwiatki.
Na początku nie odpowiadała mi długość, ale z
czasem się do niej przekonałam.
Buty też kupiłam nowe, ale to już okazało się o
wiele trudniejsze. Od razu po wejściu do szmateksu
dorwałam jednego. Szukanie
drugiego zajęło mi godzinę L. Może bym odpuściła gdyby nie to, że za kilka
dni
miał być ślub kuzynki, a one bardzo pasowały mi do sukienki.
Sukienka- Mango
Buty - elegance
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz