25 lis 2016

Domowy peeling do skóry głowy

 





Cześć słoneczka >!<

Jakiś rok temu, zanim zrozumiałam, że nigdy nie opanuje sztuki robienia dobrego makijażu i że kosmetyka nie jest i nie będzie moją mocną stroną, uczęszczałam na zajęcia wizażu. Lekcje miałam 2 razy w tygodniu i pomimo , że po pierwszym półroczu kompletnie znudzona tym kierunkiem, zrezygnowałam to nie żałuję ponieważ wyniosłam z zajęć bardzo dużo cennych informacji : ) Na jednym wykładnie mówiliśmy o złuszczaniu naskórka. Profesorka uświadomiła nas jak bardzo ważne są peelingi. Bez nich nakładanie najdroższych kremów i maseczek nie będzie miało sensu. Dlaczego Wam o piszę ? Ponieważ większość z Was zapewne stosuje wszelakie wcierki i maseczki, aplikując je na skalp. Bardzo często dla pobudzenia do wzrostu mieszków włosowych, ale powiem Wam w tajemnicy, że będą działać najlepiej właśnie wtedy gdy zafundujemy naszej głowie raz na jakiś czas peeling.




Obiecałam Wam ostatnio, że w najbliższym wpisie pojawi się przepis na peeling do skóry głowy. Słowa dotrzymałam ;) Jednak zanim przejdę do przepisu chciałabym przedstawić Wam w skrócie korzyści płynące z peelingowania skóry głowy. 



O dokładne usunięcie kurzu, martwego naskórka i zanieczyszczeń. 
łatwiejsze absorbowanie substancji odżywczych z odżywek i wcierek.
O szybszy porost włosów. 
O pomaga w walce z łupieżem i szybkim przetłuszczaniem. 
O zwiększa objętość włosów i ich uniesienie u nasady.



Wykonałam go na bazie cukru, są też kawowe i z otrębami, jednak uważam, że cukier o wiele łatwiej jest potem spłukać, a reszta pozostałych drobinek się rozpuści podczas mycia włosów. Dodatkowo wzbogaciłam go o kilka kropel oleju orzechowego, cytrynę, ocet, ocet jabłkowy i sproszkowane algi morskie. Po peelingu   moje włosy są bardzo puszyste i  sypkie, towarzyszy mi  także  uczucie dokładnie oczyszczonej skóry głowy ;)



Potrzebne będą : 

ocet ( zwykły , można też dodać jabłkowy ) 
cukier
sproszkowane algi morskie 
X sok z cytryny 
odżywka 
można także wzbogacić peeling o kilka kropli  oleju Np. kokosowego ( u mnie był to olej z orzecha włoskiego ) 





Sposób wykonania : 
Mieszamy sok z cytryny z octem i dodajemy do tego łyżeczkę sproszkowanych alg. Opcjonalnie możemy dodać  też kilka kropel octu jabłkowego  i dowolnego  olejku. Na koniec wsypujemy cukier. Dodajemy go  tyle, żeby nasz peeling był konsystencji grysiku. Ja dodatkowo zagęściłam peeling wsypując kolejną łyżeczkę alg morskich. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz