Cześć : )
Owocowe olejki do kąpieli lubię przede wszystkim za piękne zapachy, kilka miesięcy temu pisałam Wam o moim pierwszym z Tutti Frutti ( tutaj ) Tym razem zdecydowałam się na olejek z Joanny, akurat była na niego promocja i za 300 ml zapłaciłam 6 zł. Skład olejku z Joanny jest dość podobny do Tutti Frutti, a jednak się różnią. Czym ? Tego już dowiecie się w dalszej części : )
Truskawkowy zapach jest obłędny. Bardzo słodki, niestety na skórze jest niewyczuwalny. olejek Tutti Frutti dość długo utrzymywał się na skórze, tu niestety tak nie jest. Biała pianka na powierzchni w obu wersjach mnie zachwyciła. Opakowanie przeźroczyste, dzięki czemu możemy zobaczyć ile jeszcze jest w nim produktu. Zamykane na zatrzask. Przed użyciem należy wstrząsnąć i połączyć te dwie warstwy. Używałam tego olejku pod prysznic i jak dla mnie dość słabo się pieni. Konsystencja bardzo wodnista, spływa co skutkuje też jego słabą wydajnością. Olejek ma za zadanie odżywić i nawilżyć skórę i z tym też u niego tak bardzo średnio. Jest tani, obłędnie pachnie, ale porównując go do olejku z Tutti Frutti, tamten bardziej się u mnie sprawdził.
Skład :
Konsystencja ( przed i po wstrząśnięciu )
Co obiecuje producent :
Plusy produktu :
x) tani
x) przeźroczysta butelka pozwala zobaczyć ile olejku jeszcze zostało
x) obłędny zapach
x) dwuwarstwowy
minusy produktu :
x) nie nawilża i nie odżywia skóry
x) bardzo rzadka konsystencja
x) zapach nie utrzymuje się na skórze
x) produkt niewydajny
x) słabo się pieni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz