24 kwi 2017

Kallos kjmn aloe maska do włosów


Witajcie >!< 

Pierwszy raz mam do czynienia z kosmetycznym gigantem  : ) Natknęłam się ostatnio na te odżywki, w naturze i  jakoś nie dowierzałam, żeby kosmetyk za 10 zł o pojemności 1000 ml. się sprawdził. Z ciekawości  przeczytałam kilka recenzji o tych odżywkach  i są ogólnie polecane. Zaryzykowałam  : ) 





Nie miałam  nigdy tak wielkiego kosmetyku. Pojemność, może być zaletą, jeśli  produkt się sprawdzi. W przeciwnym razie takiego giganta ciężko się  pozbyć. Na szczęście, można kupić tą maskę także o pojemności 100 ml. (Tutaj )  Cena jest  bardzo przystępna. 10 zł. za kosmetyk, który wystarczy na rok, to się nazywa oszczędność ! : ) Maska ma bardzo prosty skład i co najważniejsze nie ma w nim detergentów: ) Uważam, że o wiele łatwiejsze w użytkowaniu, byłoby opakowanie z pompką. Nie podoba mi się intensywny zapach, do złudzenia przypominający woń proszku do prania.  Co do działania maski, to dobrze się spisuje jako baza. Nakładałam ją z  różową glinką i w tej wersji bardzo się sprawdziła. Dodałam  ją ostatnio także do henny fitokosmetik podczas hennowania.  Dzięki niej wystarczyła mi jedna saszetka na pokrycie całych włosów, a  kolor tak samo się utrzymywał : ) Myślę, że te Kallosy bez protein będą  dobre właśnie jako dodatki do  masek czy henny  : ) 




Plusy produktu : 
x) tani 
x) wydajny 
x) duży 
x) można kupić także w mniejszej wersji 
x) dobra baza pod odżywki i henny 
x) bez detergentów 
x) łatwo się rozprowadza 


Minusy : 
x) intensywny zapach proszku
x) ma prosty, krótki  skład 
x) o wiele wygodniejsze byłoby opakowanie z pompką, niż pudełko na zakręcanie. 


Podsumowując, nie żałuję że kupiłam tą maskę: ) Na pewno wypróbuję jeszcze inne kosmetyki z kallosa, jak ta ,,baza’’ mi się skończy, ale to zapewne szybko nie nastąpi  : ) 

W poście o hennie Fitokosmetik (tutaj ) obiecałam dać Wam znać ile trzymał się u mnie kolor po hennowaniu  : ) Tak więc, zmywał się równomiernie i po 3 tygodniach całkiem zszedł, już mam za sobą 2 farbowanie  : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz