Witajcie kochani >!<
Biała toaletka to marzenie wielu
kobiet. Ja śniłam o niej po nocach już od dawna. Takie toaletki kosztują sporo
(około 600 zł) a mój budżet na remont nie przekraczał 1000 zł. Na
kanale LadyoftheHouse natrafiłam
na bardzo proste w wykonaniu biurko, które było dla mnie inspiracją w
zrobieniu toaletki.
Deskę znalazłam na strychu, skrzynki także.
Polerowanie ich zajęło mi kilka godzin. Z malowaniem już było łatwiej.
Przyjaciółka podrzuciła mi pomysł, żeby deski wewnątrz skrzynek
przemalować na różowo, akurat miałam farbę Annie Sloan w kolorze
ANTOINETTE. Dzięki temu toaletka nie zlewa się z białą ścianą , a efekt wyszedł
bardzo ciekawie. Na pomalowanie blatu i skrzynek zużyłam łącznie 5 puszek farby
akrylowej, śnieżka. Zrobienie toaletki zajęło mi 2 dni. Pomógł mi brat i
siostra. Za co bardzo im dziękuję <3 Lustro dorwałam w biedronce za 15
zł. Światełka upolowałam rok temu w sklepie wszystko po 2,99. Żałuję, że nie
kupiłam ich więcej i okresie świątecznym będę ich wypatrywać. Zmieni
się taboret, bo nie jest mój. Jedynie zostanie pokrowiec z materiału
minkey. Pojemniki także pożyczyłam od mamy, do zdjęć i jestem w trakcie
szukania takich samych, więc jeśli wiecie gdzie można je kupić to koniecznie
piszcie w komentarzach : )
Nie mogłam przejść obojętnie obok
biedronkowego, białego zestawu do łazienki w złote ananasy. Mi posłużył nie w
łazience, ale na toaletce. W pojemniku trzymam kredki i szminki, na
mydelniczce kładę biżuterię, a do pojemnika z atomizerem przelałam balsam
do ciała. Białe ażurowe pojemniki też kupiłam w biedronce. Niestety zostały już
tylko szare i musiałam je przemalować. Paterka na biżuterię to moje dzieło i za
niedługo w osobnym wpisie zdradzę Wam jak ją zrobiłam : )
Jak Wam się podoba moja toaletka ? Na jej
zrobienie i udekorowanie wydałam ok. 200 zł. Za taką kasę ciężko byłoby mi
kupić ten mój wymarzony mebel. Jestem z tego projektu bardzo zadowolona : ) Jak
Wam się podoba ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz