Cześć kochani >!<
Czekoladowa paletka cieni
skradła moje serce jak ją zobaczyłam po raz pierwszy. Zakochałam się w tym
nietuzinkowym opakowaniu. Zwykle cienie to powiek niczym się wizualnie nie
różnią, ale obok tej czekoladowej kolekcji paletek nie da się przejść obojętnie.
Kiedyś bardzo często
malowałam oczy, do czasu aż dostałam silnej alergii na cienie jednej z
firm. Po tym nie miałam pomalowanych powiek dobrych parę lat. Bałam się,
że alergia się nawróci, ale na szczęście po nich nie było żadnego pieczenia i
opuchlizny. A ja znowu powróciłam do
malowania oczu : )
Wybór paletki wcale nie był
prosty. Lubię odcienie brązu, ale chciałam też wypróbować inne kolory. Paletka
chocolate and peaches ma 16 matowych i błyszczących cieni. Ja zwykle używam tylko tych jasnych kolorów. Są po prostu piękne i długo się utrzymują. Po całym dniu, nadal są widoczne.
Macie paletkę z tej kolekcji ? Jakie są wasze wrażenia ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz