Witajcie kochani >!<
Bardzo dawno mnie nie było, wiem i przepraszam. Te ostatnie
miesiące były w moim życiu bardzo ciężkie. Najpierw przeszłam operacje i to w
miesiącu w którym miałam sesje. Stres był ogromny, ale dałam rade. Dochodziłam
pomału do siebie, zdałam wszystkie egzaminy i wtedy, kiedy miało być już lepiej, jedna z najbliższych osób wbiła mi nóż w plecy. Te kilka ostatnich
miesięcy mam wyciągnięte z życia. Ten
wpis ma dla mnie szczególne znaczenie, bo oprócz tego że w końcu wróciłam do
pasji, to poczułam że wracam nie tylko do blogowania, ale i do życia 💗
Kto nie chciałby zatrzymać wakacyjnej opalenizny
na dłużej? Właśnie z takim założeniem zrobiłam te mydełka, które działają na skórę lekko
opalizująco. Na połowie mydła zrobiłam
wzorki widelcem, a na drugiej łyżeczką, myślę że efekt końcowy wyszedł całkiem
ładny. Dodatkowo udekorowałam je suszoną cytryną i startą skórką z suszonej
pomarańczy. Dodałam też pomarańczowego naturalnego olejku, który ma właściwości
antycellulitowe.
To moje pierwsze mydło na soku warzywnym i z
pewnością nie ostatnie. Ług rozrobiłam na wyciskanym soku z marchewki. Bardzo
podoba mi się ten słoneczny odcień żółtego, jaki udało mi się uzyskać. Mydlany
budyń podzieliłam na dwie części i do dolnej dodałam łyżeczkę mielonej papryki
czerwonej, dlatego wyszła ciemniejsza. Mydło klasycznie zrobiłam z dodatkiem
margaryny (tłuszcz mleczny w recepturze to właśnie ilość margaryny). Z podanej proporcji wyszło mi bardzo mało
mydła, wiec radze Wam podwoić ilość składników.
Mydło w takim jesiennym klimacie. Swoją drogą bardzo lubię jesień i te piękne kolory. Październik u mnie rozpoczął się dość intensywnie od powrotu na uczelnie. To ostatni już rok akademicki, ale mam nadzieje że będę mieć czas na swoje pasje i będę częściej tutaj bywać, niż w ostatnich miesiącach. A Wy jak rozpoczęliście październik ?
Mam nadzieję, że ze zdrowiem już wszystko u Ciebie jest okej. Gratuluję zdania wszystkich egzaminów i przykro mi, że zawiodłaś się na bliskiej osobie, jednakże w życiu czasem tak już po prostu bywa. Przyznam szczerze,
OdpowiedzUsuńże jestem pod wrażeniem Twojego mydełka :D Pozdrawiam.
Dziękuje <3 Ze zdrowiem jest już znacznie lepiej :)
UsuńMydełko przecudne, gratuluję talentu :) Serdecznie współczuję operacji, wiem co to znaczy. Oprócz cesarek miałam ich 6, ale najgorszy pewnie jest ten nóż w plecy od bliskiej osoby, to boli najbardziej :( Życzę dużo zdrowia i zagojenia ran psychicznych <3
OdpowiedzUsuńNo to zabolało najbardziej, ale cóż mówią że ludzi poznaje się w biedzie, to prawda.
UsuńJeju pięknie wyszło <3 Myślałam, że to kupione. Super się prezentuje i jeszcze ma dawać opaleniznę to już w ogóle rewelacja :) Życzę dużo zdrówka i szczęścia i oby wszystko poukładało się po Twojej myśli :)
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńDobrze słyszeć, że poradziłaś sobie z przeciwnościami i wracasz do życia oraz blogowania. ;)
OdpowiedzUsuńA mydełko prezentuje się znakomicie. Brawo! <3
Dziękuje <3
Usuń